Czy Marszałek przejmie linie kolejowe?

pociąg
pociąg

Kilkanaście dni temu Piotr Kanikowski na łamach portalu 24legnica.pl informował o fizycznej rozbiórce niektórych nieczynnych linii kolejowych. Na opublikowanym przez niego wykazie znalazł się między innymi odcinek Jerzmanice-Zdrój - Lwówek Śląski. Dyrektor Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego nie posiada jednak takich informacji. - Do chwili obecnej nie otrzymaliśmy żadnych informacji ze strony PKP o fizycznej likwidacji torów na linii kolejowej 284 na odcinku Jerzmanice Zdrój – Lwówek Śląski. - oznajmił pan Wojciech Zdanowski.

Co więcej UMWD widzi możliwość uruchomienia w przyszłości połączeń kolejowych na tym odcinku jako wariantu połączeń LGOM z Jelenią Górą/Szklarską Porębą. Taka operacja mogłaby się okazać panaceum na grożące zamknięcie linii kolejowych Kolei Doliny Bobru - Odcinek Legnica - Złotoryja - Jerzmanice Zdrój znajduje się w projekcie "Planu zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego", jednakże uruchomienie połączeń wymaga przeprowadzenia uprzedniej rewitalizacji tej trasy, celem uzyskania atrakcyjnego czasu przejazdu. Jednocześnie podkreślam, że widzimy możliwość uruchomienia w przyszłości połączenia Legnicy z Jelenią Górą trasą przez Złotoryję i Lwówek Śląski. Wówczas wariant połączeń z LGOM-u do Szklarskiej Poręby jest jak najbardziej kwestią otwartą. - odpowiedział Dyrektor Departamentu Infrastruktury UMWD pan Wojciech Zdanowski. Warto tutaj przypomnieć, że odcinek Jerzmanice-Zdrój - Lwówek Śląski linii kolejowej 284 miał być przekazywany gminom celem budowy sieci ścieżek rowerowych. Trasa proponowana przez pana dyrektora jest nieco innym podejściem niż to, o które oparte były schematy prezentowane przez Norberta Lupę podczas warsztatów LGOF. Odległość z Legnicy do Jeleniej Góry/Szklarskiej Poręby pozostaje ta sama (81 km), ale drastycznie zwiększa się odległość z Legnicy do Trutnova (o ok. 40 km). Jednak za tym wariantem kryć się mogą korzyści społeczne i turystyczne. Nie rozwiązuje on jednak problemu naszego powiatu związanego z wydobyciem kruszyw (co pokazuje załącznik do tego artykułu).

Mówienie o modernizacji linii kolejowej, pod której ostatni pociąg przejechał ponad 20 lat temu i której nasypy są podmyte przez powodzie na Kaczawie może się dla wielu wydać abstrakcją. Jedną z szans na reaktywację takich linii jest ich uprzednie przejęcie przez Urząd Marszałkowski. - Nie wykluczamy przejęcia niektórych linii kolejowych w województwie - w tym w rejonie Złotoryi. Jednakże ostateczna decyzja zależeć będzie głównie od warunków przejęcia, które postawią Polskie Koleje Państwowe. Obecnie trwają robocze kontakty i rozmowy, ale nie pozwalają one jeszcze na podejmowanie twardych zobowiązań przez Województwo. - wyjaśnił Wojciech Zdanowski.

Warto wspomnieć o możliwościach finansowania inwestycji kolejowych. Kilka linii w województwie w zeszłej perspektywie unijnej (na lata 2007-2013) zostało zmodernizowanych dzięki środkom z Regionalnego Programu Operacyjnego. Tutaj warto wymienić takie linie jak Wrocław Zakrzów - Trzebnica, Kłodzko Główne - Kudowa Zdrój, czy Jelenia Góra - Szklarska Poręba. - Rozważamy różne możliwości poprawy jakości transportu kolejowego na terenie Dolnego Śląska. Jedną z opcji są właśnie rewitalizacje linii kolejowych, które mogą być sfinansowane np. ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego. - odpowiedział Wojciech Zdanowski zapytany o to, czy rozważane są rozmowy z PKP PLK w sprawie wpisania linii kolejowych przez Złotoryję do RPO na lata 2014-2020.

To pole jest wymagane
To pole jest wymagane
captcha To pole jest wymagane

Udowodnij ,że nie jesteś robotem, podaj wynik powyższego działania.