Po co nam budżet obywatelski?

Rada Miejska w Złotoryi - kadencja 2014-2018 Fot. Archiwum własne
Rada Miejska w Złotoryi - kadencja 2014-2018

Na ostatniej sesji RM odczytano 5 interpelacji radnej Agnieszki Zawiślak. Jedna z nich dotyczyła utworzenia  budżetu obywatelskiego. Wydaje się, że idea powstania budżetu obywatelskiego, to duża szansa na zaangażowanie obywateli w proces decydowania o lokalnych wydatkach.

Gdy w 2011 roku w Sopocie wprowadzono pierwszy w Polsce budżet obywatelski, nikt nie spodziewał się, że eksperyment ten będzie się cieszył w naszym kraju taką popularnością. Choć zainteresowanie polskich miast budżetem partycypacyjnym jest coraz większe, niewiele jest krytycznych i rzetelnych analiz poświęconych tej tematyce.

Nie ulega jednak wątpliwości, że budżet obywatelski to jedno z kilkunastu narzędzi partycypacyjnych, które  podnosi wiedzę mieszkańców o tym, jak działa miasto, ile kosztuje jego zmienianie, a także uświadamia pewne ograniczenia, jak chociażby to, że prosta z pozoru zmiana (wymiana latarni) nie może się dokonać z dnia na dzień, ale musi zostać przeprowadzona zgodnie z określonymi procedurami.

Co więcej, niektórych pomysłów nie da się zrealizować z przyczyn obiektywnych: kiedy np.: chciałoby się coś zmienić,  ale okazuje się, że jest to teren prywatny. Jak wiadomo  budżet nie jest z gumy i trzeba umieć wybierać, określać priorytety, zawsze realizuje się coś kosztem czegoś innego.

I to jest prawda, tylko czym innym jest chodzenie do UM i proszenie o zmiany – zgodzą się lub nie, uznają to za priorytet, czy nie.  Zupełnie inaczej to wygląda w przypadku utworzenia budżetu obywatelskiego. Wtedy mieszkańcy decydują i mają przekonanie, że zależy to przede wszystkim od nich.

Dziś  wiele miast w Polsce posiada budżet obywatelski, między innymi: Kraków, Częstochowa, Gdańsk, Wrocław, Sopot, Łódź, Lublin, Sosnowiec.

W wielu  powstają także młodzieżowe budżety obywatelskie. Urzędnicy argumentują potrzebę powstania takich narzędzi  budowania społeczeństwa obywatelskiego już wśród najmłodszych mieszkańców w następujący sposób: „Chcemy ich uczyć właściwych postaw obywatelskich. Pokazać , ile wysiłku kosztuje realizacja jednej tylko inwestycji. Poza tym wierzymy, że będą bardziej szanowali coś, co sami pomogli realizować”.

I na koniec zasadnicze pytanie - na które obecnie trudno odpowiedzieć - czy budżet obywatelski w Złotoryi to tylko moda - jak stwierdził na sesji Burmistrz Robert Pawłowski, czy potrzeba społeczna, jak wynika z interpelacji radnej Agnieszki Zawiślak?

 

 

To pole jest wymagane
To pole jest wymagane
captcha To pole jest wymagane

Udowodnij ,że nie jesteś robotem, podaj wynik powyższego działania.