Mieszkańcy Dolnego Śląska są lepsi, niż im się wydaje

Mikołaj Fot. pixabay.com
Mikołaj

Na Dolnym Śląsku nie da się (dobrze) żyć bez życzliwości wobec otoczenia

Prawie co drugi mieszkaniec Dolnego Śląska wskazuje szacunek i życzliwość do otoczenia jako niezbędny warunek udanego, szczęśliwego życia – wynika z badania „Podejście Polaków do czynienia dobra” przeprowadzonego przez Kantar Millward Brown na zlecenie firmy Wawel SA w ramach kampanii „Czujesz się dobrze, czynisz dobrze”. To najwyższy wynik w Polsce – w skali całego kraju tylko co trzeci Polak uważa życzliwość wobec innych za niezbędną do szczęścia. A jak rozumiemy dobro i przede wszystkim, czy czynimy dobro na co dzień?

Czym są dobre uczynki?

Wyniki badań dowodzą, że czynimy dużo dobra na co dzień – aż 88% Dolnoślązaków uczyniło w ostatnim tygodniu coś dobrego dla innych. Najczęściej były to drobne miłe gesty (66%) i miłe słowo (61%), które wbrew pozorom, są niezwykle istotne.

Polacy spontanicznie łączą czynienie dobra z wielkimi uczynkami, które realizowane są w ramach szeroko zakrojonych akcji społecznych, w które zaangażowane są duże grupy ludzi i duże pieniądze. Na co dzień nie zwracają uwagi na to, że dobrem, a raczej czynieniem dobra są też małe, drobne gesty, które wykonują w stronę innych ludzi. – mówi dr Tomasz Sobierajski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Drobne uczynki ze strony innych, które najczęściej dajemy i najczęściej otrzymujemy tworzą swoistą „triadę dobra”: uśmiech, miłe słowo i miły gest. To pokazuje, jak niewiele trzeba nam i innym do tego, żebyśmy byli wobec siebie lepsi, życzliwsi, uważniejsi, dobrzy – komentuje ekspert. 

Wiele twarzy dobra

Po analizie postaw wobec czynienia dobrych uczynków można zaobserwować silną korelację z wiekiem oraz płcią badanych. Osoby starsze i kobiety mają bardziej pozytywne postawy wobec czynienia dobra i uczenia dobra innych, w porównaniu z najmłodszą grupą wiekową (25-34 lata) i mężczyznami. Osoby młodsze bardziej skupiają się na konkretnych czynnościach (pomoc fizyczna, pomoc w pracy), w przeciwieństwie do starszego pokolenia, które przywiązują większą wagę do miłych gestów, uśmiechu i dobrego spojrzenia. Natomiast jako największą inspirację do czynienia dobra Polacy wskazywali motywację wewnętrzną – „po prostu tacy są” (62%). Dla sporej grupy osób (40%) ważne jest, żeby dzielić się z innymi swoją radością i szczęściem (40%), i/lub dać przykład innym (38%). Co czwarty badany wskazał jako wzór inne osoby, a prawie co piąty – religię. Wyniki wskazują również na zdolność mieszkańców naszego kraju do odczuwania empatii – 81% badanych zadeklarowało, że potrafi wczuć się w emocje innych ludzi. Z pełną stanowczością zadeklarował to co piąty respondent. Zdecydowana większość rodziców (97%) przyznała, że uczą swoje dzieci, że warto być dobrym dla innych.

Kiedy czujemy się dobrze, chcemy czynić dobrze

Dobre samopoczucie i chęć czynienia dobra są ze sobą ściśle powiązane. Aż 45% badanych mieszkańców Dolnego Śląska przyznała, że łatwiej im dzielić się dobrem, kiedy sami są w dobrym nastroju. Czynienie dobra – co wynika z warunków psychospołecznych oraz z balansu procesów chemicznych w mózgu – jest niezwykle mocno skorelowane z tym, jak sami się czujemy. Im lepszy nasz nastrój i samopoczucie, tym chętniej realizujemy dobre uczynki wobec innych – podkreśla dr Tomasz Sobierajski.

Producent słodyczy Wawel, na zlecenie którego zostało zrealizowane badanie, również jest tego pewny. W misję marki wpisane jest inspirowanie ludzi do dobrych uczynków poprzez wprawianie ich w dobry nastrój w myśl hasła „Czujesz się dobrze, czynisz dobrze”. 

To pole jest wymagane
To pole jest wymagane
captcha To pole jest wymagane

Udowodnij ,że nie jesteś robotem, podaj wynik powyższego działania.