Radny Maciejewski nie wytrzymał i zabrał głos!
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego poruszył sporo ludzi. Odbyły się masowe strajki , a społeczeństwo, jak to u nas, podzieliło się na pół, a w środku morze nienawiści. Nie wszyscy potrafią w kulturalny i merytoryczny sposób wyrażać swoje poglądy i polemizować z innymi.
Tak też jest w przypadku, który chcemy zaprezentować. Nie wytrzymał radny Maciejewski i postanowił zabrać głos, ponieważ bardzo nie podoba mu się narracja radnego powiatowego- Lecha Olszanickiego. Podkreślił wyraźnie, że rozumie emocje, odmienne poglądy i to , że człowiekowi czasami zwyczajnie puszczą nerwy. Są jednak jakieś granice, których przekraczać nie wolno.
Radnemu nie podoba się również słownictwo używane przez Lecha Olszanickiego, sposób w jaki zwraca się do obywateli, którzy w demokratycznym kraju mają pełne prawo wyrażać swoje poglądy. Jest zniesmaczony odpowiedziami na portalach społecznościowych, które jego zdaniem są bardzo ostre i raczej nie stwarzają płaszczyzny do dyskusji, tylko zaogniają emocje.
Jeśli już nie da się uzgodnić wspólnego stanowiska lub ustalić kompromisu- lepiej nie dyskutować, żeby nie posunąć się za daleko- podkreślił radny Maciejewski
Przykre i trudne do skomentowania. Może niech sytuację ocenią czytelnicy? Bo z pewnością powinni o tym pomyśleć, idąc za 3 lata do urn wyborczych.
