Szkoły i przedszkola w mieście w czasach pandemii!

Danuta Boroch, Barbara Zwierzyńska.jpg
Danuta Boroch, Barbara Zwierzyńska.jpg

Czekamy na rozporządzenie, które szczegółowo określi zasady  ponownego otwarcia szkół.Trudno się na razie odnieść do tego, czego jeszcze nie ma. Padło bowiem wiele sprzecznych informacji, które każdy może inaczej zinterpretować.Nauczanie online budzi wiele emocji, szczególnie wśród rodziców, którzy nie są przyzwyczajeni i być może przygotowani do pracy z dziećmi w domu. Czasem jednak zapominają, że na koronawirusa nauczyciele wpływu nie mieli, a również muszą się w nowej rzeczywistości odnaleźć.

Temu tematowi(między innymi) była poświęcona ostatnia Komisja Oświaty, w której oprócz radnych i burmistrza uczestniczyły dyrektorki złotoryjskich podstawówek i  dyrektor żłobka. Dyskusja była interesująca- zogniskowała się wokół dwóch punktów widzenia: rodzica i dyrektora- nauczyciela. Poniżej przytaczam niektóre fragmenty wypowiedzi pań: Barbary Zwierzyńskiej, Danuty Boroch i radnej Agnieszki Zawiślak.

Nie chciałam, żeby moje przemyślenia zabrzmiały jak atak na szkołę - powiedziała pani Barbara Zwierzyńskate problemy, z którymi się mierzymy w 99 % są wywołane czynnikami zewnętrznymi. Ja mam trójkę dzieci, to mam 27 miejsc do sprawdzania informacji. Kuratorium zamiast dbać o kondycję dzieci,  naciska na realizację podstawy programowej, co wywołuje niepokój o to, jak sobie poradzą dzieci z różnymi problemami. To w złym świetle stawia relację szkoła-rodzice, ponieważ rodzice się denerwują i podkopują zaufanie do szkoły jako instytucji. Aby wyprostować tę sytuację , zrobiłam wczoraj ankietę wśród rodziców. Wypełniło ją 157 rodziców z SP3 i SP1. Nie chciałabym dziś przedstawiać jej wyników, tylko może na przyszły tydzień przygotuję już takie podzielone informacje z tego, co napisali rodzice z "jedynki" i "trójki".

Jestem świadoma wszystkich niedociągnięć zdalnego nauczania- powiedziała pani dyrektor Danuta Boroch. Zostaliśmy pozostawieni sami sobie. Przychodzą wytyczne z ministerstwa, kuratorium, ale tak naprawdę powiedziano nam: radźcie sobie. Cały czas patrzy się tylko na stronę ucznia, rodzica, jak to oni są sfrustrowani  i trzeba to przeanalizować. Ja chcę przedstawić to również od strony nauczyciela. Po początkowych trudnościach, zaczęliśmy to opanowywać. Wiem, że nie jest to system doskonały, ale każdy nauczyciel radzi sobie jak może.

Zawsze byłam osobą, która potrafi przyjąć konstruktywną krytykę i spożytkować ją do poprawy sytuacji. Nie ukrywam jednak,że krew mi zawrzała, kiedy usłyszałam na ostatniej komisji, słowa pani radnej. Cieszę się, że powiedziała"przepraszam", czekałam na to. Mamy Classroomm, ale jest to bezpłatne narzędzie do Google i nie korzystamy z niego, ponieważ nie mieliśmy się kiedy go nauczyć. Obecnie istnieje wiele komunikatorów , do których rodzice się przyzwyczaili. Mam plan, aby w czasie wakacji z pomocą naszego informatyka sprawę opanować i będziemy się wszyscy uczyć.

Mam potwierdzenie rodziców, że oni już nie chcą żadnych zmian. Jedna z nauczycielek przejęła się krytyką i próbowała wejść w Classroomma, to "telefon mi się zapalił". Rodzice dzwonili do mnie i do wychowawców, że on nie chcą.

Rodzice twierdzą, że muszą się z dziećmi uczyć, że są przeciążeni. Powiedzmy sobie jednak jasno: rodzice mają nowe obowiązki: zapewnić dziecku stanowisko pracy i dopilnować, żeby systematycznie pracowało. Wiem, że chcą, żeby dziecko dobrze zrobiło zadanie i dostało dobrą ocenę i siadają razem z nim. My musimy potraktować naukę online jak naukę w szkole. Problem polega na tym, że wiele dzieci traktuje zdalne nauczanie jak koronaferie .

Do tej pory było tak: rodzic oddał dziecko do szkoły i to szkoła miała nauczyć , wychować, zapewnić życie kulturalne i zorganizować atrakcje. Teraz trzeba sobie uświadomić, że tego szkoła zrobić nie może.

I jeszcze jedno: kiedy będzie Pani opracowywała tę ankietę -to poproszę o odpowiedzi na takie pytania:

  • czy ta ankieta była szyfrowana? ( jeśli nie -to oznacza, że każdy człowiek mógł ją wypełnić  nieskończoną ilość razy, gdybym chciała poprawić wyniki sp3 to sama wieczorem mogłam ją wypełnić ze 30 razy- gdzie tu wiarygodność?)
  • ilu rodziców wypełniło tę ankietę?

W tej sprawie głos zabrała również radna Agnieszka Zawiślak i powiedziała:

Bardzo dziękuję pani dyrektor za to, że nauczyciele są wyrozumiali, wspierają uczniów i rodziców. Moim zdaniem bardzo dobrze to idzie. Wychowawczyni mojego syna dawno napisała e-maila z prośbą o poinformowanie jej : jakie są trudności i co mogłoby ułatwić ich pokonywanie. Uważam więc , że jest wymiana między nauczycielami i rodzicami. Ja korzystam wyłącznie z e-dziennika i widzę jak nauczyciele pracują i jak wiele czasu na to poświęcają. Potrafią wysyłać e-maile, nawet w późnych godzinach wieczornych, w których wskazują co poszło dobrze, a co należałoby poprawić. Jeszcze raz słowa uznania dla nauczycieli bo to, że jest taka sytuacja, nie jest przecież ich winą.

W imieniu nauczycieli bardzo dziękuję pani Agnieszko. Moje zdanie zostanie pewnie uznane za mało obiektywne, ale ze swojego podwórka powiem, że rodzice poświęcili czas, aby wdrożyć dzieci do samodzielnej nauki i od czasu do czasu wspierają ten proces , ale tak jest też wtedy, kiedy chodzimy do szkoły. Bez wsparcia i współpracy rodziców nauczyciel niewiele może zrobić. Złe jest również podkopywanie autorytetu szkół, bowiem bardzo szybko odwraca się to przeciwko dzieciom.

My nauczyciele bardzo dbamy o to, by nigdy nie krytykować rodziców, bo zdajemy sobie sprawę, że dobra relacja ma diametralne znaczenie dla dziecka.

Ja w tej bardzo trudnej sytuacji chyba jednak jestem szczęściarą- bo moim dzieciakom i rodzicom należy się medal uznania. Musieli przywyknąć do postawionej przeze mnie platformy moodle, wdrożyć dzieci do pracy na niej i czynią to z  godną podziwu systematycznością. Dziecko od razu widzi wyniki swojej pracy  i ma niekończącą się  liczbę możliwych powtórzeń , aby poprawić zadanie. Nie mniej jest to ogrom pracy dla nauczyciela przy 21 uczniach, a co mają powiedzieć moi koledzy i koleżanki, którzy mają po ponad 400?

Miejmy nadzieję, że od września wszystko wróci do normy i będzie można normalnie pracować. Jednak w tyle głowy powinniśmy zawsze mieć świadomość, że życie jest nieprzewidywalne i najważniejszą  umiejętnością , w  którą powinniśmy wyposażyć nasze pociechy -  jest umiejętność przystosowania się do zmienionych warunków.


tekst




To pole jest wymagane
To pole jest wymagane
captcha To pole jest wymagane

Udowodnij ,że nie jesteś robotem, podaj wynik powyższego działania.