Smog u bram. Krytyczna sytuacja na Dolnym Śląsku i w Złotoryi.

smog Fot. pixabay.com
smog

Dolny Śląsk przeżył w tym tygodniu najcięższy, jak dotąd, atak smogu w obecnym sezonie grzewczym.

W środę późnym wieczorem  we Wrocławiu odnotowano stężenia godzinowe pyłu zawieszonego PM 2,5 sięgające 179 μg/m3, czyli ponad 700% normy średniodobowej WHO, a stolica Dolnego Śląska zajęła niechlubne czwarte miejsce w zestawieniu światowych metropolii pod względem fatalnej jakości powietrza. W Dusznikach Zdroju sytuacja była jeszcze bardziej dramatyczna: stężenie godzinowe we wtorek 22 stycznia osiągnęło tam poziom 297 μg/m3 dla pyłów PM2,5 (1200% normy WHO). Również w Złotoryi jakość powietrza  w tym tygodniu była zła. W poniedziałek stężenie pyłu zawieszonego PM 2,5 sięgało 122 μg/m3, czyli ponad 477% normy.

Przerażające jest to, że Duszniki się duszą, a my jeździmy się tam leczyć lub co gorsza: wysyłamy tam dzieci, które należą przecież do grup najbardziej narażonych na zanieczyszczenia powietrza. Dziś rozpoczynają się ferie na Dolnym Śląsku i wiele z nich wyruszy na zimowiska właśnie do uzdrowisk.

W sytuacji alarmu smogowego należy pamiętać o podstawowych zasadach postępowania, zwłaszcza w odniesieniu do grup najbardziej narażonych: dzieci, kobiet w ciąży, osób chorych i starszych. Unikamy wychodzenia na zewnątrz, nie wietrzymy pomieszczeń, nie uprawiamy sportu na zewnątrz, nie rozpalamy też domowych kominków, które podnoszą stężenie pyłów w samym mieszkaniu. Dorośli i osoby zdrowe mogą korzystać z masek ochronnych oraz oczyszczaczy powietrza.

Szkodliwość zdrowotna smogu.

Komunikat prasowy Dolnośląskiego Alarmu Smogowego
To pole jest wymagane
To pole jest wymagane
captcha To pole jest wymagane

Udowodnij ,że nie jesteś robotem, podaj wynik powyższego działania.