Kiedy wyborczy PR staje się niezrozumiały cz. 1

Plac Reymonta w Złotoryi Fot. Kajetan Kukla
Plac Reymonta w Złotoryi

Kampania wyborcza przed wyborami parlamentarnymi to czasem zapadające w pamięć pomysły sztabowców. Pewnie nie jeden pamięta jeszcze dwa spoty: "Mordo ty moja!" albo "Oni pójdą na wybory. A Ty?". Gorzej jednak gdy wyborca stwierdzi, że coś w materiałach wyborczych jakby nie pasuje...

Jasne, że Chojnów!

Jeszcze przed wyborami rozpoznawalna wśród mieszkańców Złotoryi stała się Ilona Antoniszyn-Klik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki. Wcześniej każdy polityczny laik ze Złotoryi liderkę listy PSL kojarzył co najwyżej z wizerunkiem na billboardzie reklamującym S-3 jako drogę wielkich możliwości (ten przy basenie). Teraz jednak pojawiło się coś co wywołało falę internetowej dyskusji. A wszystko przez błąd (?) osób odpowiedzialnych za powieszenie billboardów liderki PSL. Na granicy Gołaczowa z Chojnowem na plakacie pani podsekretarz stanu pojawił się napis "Jasne, że Złotoryja!". Jako, że nic w przyrodzie nie ginie, a już na pewno nie billboardy w okresie przedwyborczym, napis "Jasne, że Chojnów!" znajduje się od dwóch tygodni obok złotoryjskiej Biedronki. Już widziałem na znanym portalu społecznościowym posty oznaczone tagiem #stopchojnizacji. Czy podobnie będzie w Chojnowie?

 

#Pozytywna Energia Złotoryja i powiat

Co jakiś czas robię mały research po necie odnośnie frazy "Złotoryja". Dziś znalazłem na Youtube filmik zatytułowany "Piotr Miedziński - SEJM - Kandydat Złotoryi". Stwierdziłem "muszę obejrzeć skoro to kandydat mojego miasta!"... Pan Piotr Miedziński (jeleniogórski radny) idzie miastem, ludzie mu machają, rozgląda się, gdzieś pojawia się napis "likwidacja sklepu", bohater macha ludziom, spotyka rodzinę. W sympatycznym klimacie spot się kończy i pojawia się napis "#pozytywna Energia Złotoryja i powiat". Fajnie zrealizowany spot (może nieco odważnie z tą "likwidacją sklepu"), ale zaraz, zaraz... to miasto to... nie było żadne z miast powiatu złotoryjskiego!

Elektryczny kandydat

Jeden ze znajomych wrzucił na swój profil na Facebooku zdjęcie plakatu Krzysztofa Wiśniewskiego, który to poster powieszony był... na szafce energetycznej. Czy to na pewno jest dobre miejsce i bezpieczne na wieszanie plakatów? A może to element kampanii, bo na plakacie jest napisane "Jestem stąd"? Raczej obstawiałbym, że znowu ktoś wieszający plakaty PSL-owców powiesił coś chyba nie w tym miejscu, w którym powinien...

Ale ważne żeby wyborcy nie przekręcali nazwiska...

Może i są to wpadki, ale z drugiej strony... o tym się mówi. 

Cykl będzie kontynuowany. Jeżeli ktoś ma inne tego typu znaleziska, to proszę o wymienienie ich w komentarzach.

To pole jest wymagane
To pole jest wymagane
captcha To pole jest wymagane

Udowodnij ,że nie jesteś robotem, podaj wynik powyższego działania.