Złotoryja wybuduje jeden PSZOK w cenie... siedmiu

Złotoryja Fot. Gabriela Kalinowska-Czakon
Złotoryja

W czwartkowe południe złotoryjscy radni podjęli uchwałę w sprawie zmiany budżetu na rok 2014. W zeszłym roku radni aż 9 razy zmieniali budżet. Jednak dzisiejsza decyzja naszych rajców nie była jedynie zwykłą kosmetyką. Jeżeli w tym roku gmina miejska nie osiągnie rekordowych w historii dochodów (czyli nie wykona 92,2% aktualnego planu dochodów), to zadłużenie procentowe przekroczy 60,5%!

Konsekwencją podjętej uchwały jest fakt, że zamiast planowanej w grudniu nadwyżki w wysokości ok. 1 mln zł, będziemy mieli 2,7 mln deficytu. Pokłosiem zmiany budżetu była również aktualizacja Wieloletniej Prognozy Finansowej 2014-2024, która przewiduje, że zamiast (uchwalonego w grudniu 2013 roku) planowanego 26 milionowego zadłużenia na koniec roku długi miasta mają sięgnąć 29,6 mln zł. Z kolei spłata całego zadłużenia ma zostać wydłużona aż... o 6 lat, czyli do roku 2030!

Wśród szeregu zmian dochodów i wydatków najważniejszą korektą jest przeznaczenie 2,75 mln zł na budowę punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. W przyjętym w grudniu 2013 roku budżecie przedmiotowa inwestycja została wyceniona na... 400 tys. zł. Część radnych wyraziła swoje wątpliwości na posiedzeniu komisji budżetu i finansów, które odbyło się dzień wcześniej. Na pytanie czym się różnią te dwa założenia kosztów inwestycji pani skarbnik odesłała do nieobecnego wówczas burmistrza. Niestety nieobecność burmistrza i niemożność odpowiedzi na to ważne pytanie nie wpłynęły na odroczenie, bądź negatywne zaopiniowanie projektu uchwały. Na czwartkowej sesji burmistrz był obecny. Wtedy pytanie o taką rozbieżność i źródło pochodzenia środków skierował do burmistrza radny Cyprian Posadowski - Nie planujemy podnieść opłaty za śmieci, w ramach wydatków bieżących będziemy ograniczać wydatki bieżące i wydatki na inwestycje - zapewniła pani skarbnik Grażyna Soja. Mimo wszystko warto jednak zwrócić uwagę na to, że dochody z tytułu "wpływów z różnych opłat" związane z gospodarką odpadami zostały zwiększone o 250 tys. zł (dział 90002 paragraf 0690 dochodów budżetowych). Radny postanowił pociągnąć władzę wykonawczą za język i zapytał, które wydatki zostaną zmniejszone, aby spłacić inwestycję. - Mówi się o zobowiązaniach, które występują w danym roku - pouczył radnego burmistrz Ireneusz Żurawski. - W przypadku wybudowania PSZOK-u będzie taka sytuacja, że będzie porządek i ludzie będą musieli oddawać te śmieci tylko tam zgodnie z przepisami, natomiast w tej chwili jeżeli nie ma takiego PSZOK-u my ponosimy większe koszty, chociażby z tego tytułu, że ludzie wywożą śmieci, których nie powinni tam wywozić, a my musimy je później oddawać i za to ciężkie pieniądze płacimy i już są oszczędności. - powiedziała Grażyna Soja. Radny zapytał ponownie o to skąd się wzięła taka rozbieżność. - Szanowni państwo, różnica wynika z wyszacowania przez projektantów zadania i tylko tyle. My nie mieliśmy pojęcia o tym jakie koszty należy ponieść na budowę PSZOK-u, ponieważ to było nowe zadanie wprowadzone 1 lipca poprzedniego roku i zakładaliśmy, że będą to koszty rzędu 400 tysięcy.  Okazuje się, że bardzo dużo optymizmu mieliśmy w sobie przyjmując koszt 400 tysięcy złotych i tylko tyle. - odpowiedział burmistrz. Po tym radni nie mieli już więcej pytań. 9 radnych było za przyjęciem projektu uchwały, 1 był przeciwny (Iwo Matecki), 4 się wstrzymało (Cyprian Posadowski,  Waldemar Wilczyński, Wiesława Żak oraz Stanisław Pazera), a 1 radny był nieobecny (Bogdan Łoś). 

Na inwestycję zostanie udzielona pożyczka z NFOŚiGW oprocentowana na 1%. Rocznie Urząd Miejski będzie spłacał po 150 tysięcy złotych tytułem tego zobowiązania finansowego. W przypadku spełnienia odpowiednich warunków istnieje szansa na umorzenie do 40% części pożyczki przeznaczonej na budowę PSZOK. Jednak okazuje się, że są gminy w naszej okolicy, które tego typu inwestycje zrealizowały za kwotę kilkakrotnie mniejszą niż nasza roczna rata kredytu. Według napływających do nas informacji to utworzenie PSZOK-u z prawdziwego zdarzenia to koszt w granicach 400 tys. zł. Przykładem może być "KONCEPCJA UTWORZENIA PUNKTU SELEKTYWNEJ ZBIÓRKI ODPADÓW KOMUNALNYCH NA TERENIE GMINY PROSZOWICE", w którym to dokumencie tego typu obiekt w Żębocinie wycenia się na 421 tys. zł.

Mamy nadzieję, że ograniczanie wydatków bieżących w przyszłości nie odbije się na zatrudnieniu w placówkach podległych. Warto tutaj wspomnieć o interpelacji radnego Janusza Markiewicza, który zapytał burmistrza o prawdziwość plotek dotyczączych zwolnień w szkołach: czy zwolnienia nauczycieli w gimnazjum były konsultowane ze związkami zawodowymi? Według plotek zacytowanych przez radnego pojawiły się głosy, że są osoby, które mogłyby iść na emeryturę, a zwalnia się w tym samym czasie młodych nauczycieli. Mamy nadzieję, że nie mają one żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. 150 tysięcy złotych rocznie to ok. 4 etaty nauczycielskie. 

To pole jest wymagane
To pole jest wymagane
captcha To pole jest wymagane

Udowodnij ,że nie jesteś robotem, podaj wynik powyższego działania.