Reaktywacja kolei w Złotoryi - dyskusja
Na pytanie czy kolej jest potrzebna w Złotoryi wiele osób odpowiedziało twierdząco jednak były też głosy przeciwne.
Czytelnicy piszą:
Na dworzec PKP większości mieszkańców Złotoryi jest, najzwyczajniej, nie po drodze... Autobus do Legnicy wyjeżdża z centrum miasta, oraz Kopacza, i dojeżdża do centrum Legnicy w akceptowalnym czasie. Aby pociąg dojechał tam szybciej potrzebne byłyby duże nakłady, choć nie jest pewne czy pociąg dojeżdżał by tam szybciej. Wg mnie wznowienie połączeń PKP nie jest najpilniejszą inwestycją.
Prawda jest taka. To jest utopia. Masa kasy wyrzucona w błoto. Jelenia ma bezpośrednio połączenie do Wrocka. Jedziesz do Legnicy i też wsiadasz w pociąg do Wrocka. Przed kilkoma laty jeździł pociąg z prędkością 40 km/h i targał kilka wagonów na trasie Z-ja- L-ca i jechało tyle osób ile było wagonów. Byłeś Panem bo miałeś cały wagon dla siebie. Tak też będzie i teraz. Ja osobiście bym wolał żeby jak najszybciej wybudowano obwodnicę.
O pozytywach przedsięwzięcia mówi radny Paweł Macuga:
Reaktywacja kolei w Złotoryi to bardzo dobry pomysł. Od lat kibicuję Kacprowi Pawłowskiemu, który o to zabiega. Naprawdę atrakcyjne połączenia, o które idzie gra to dojazd do Wrocławia ze Złotoryi poniżej 1 godzina i do Lwówka 1 godzina 20 minut. Sądzę jednak, że nawet nieco dłuższy czas połączeń już dzisiaj jest ciekawą alternatywą dla transportu samochodowego. Rozwój tego typu infrastruktury dla kraju z aspiracjami jest oczywistością zwłaszcza kontekście niszczenia dróg, korków na A4 i poboru myta za autostrady w Polsce. Autostrada A4 niedługo nazywana będzie autostradą śmierci. Nie sposób nie wspomnieć o kosztach przejazdu, cenach paliwa, ekologii itp. Przyszłe korzyści to też powrót do wydobycia miedzi w regionie, zapobieganie wyludnianiu się obszarów słabo zurbanizowanych.
Dotychczasowe próby reaktywacji skazane były na porażkę bo nie koncentrowano się na podstawowej kwestii to jest szybkości połączeń. To jest podstawa jeśli chce się dyskontować korzyści jakie wiążą się z transportem kolejowym.
Dziwi mnie też słabe zaangażowanie władz powiatu na rzecz inwestowania w infrastrukturę kolejową choćby przez lobbing. Aby lobbować trzeba czuć temat . Dzisiaj to raczej domena pasjonatów niż urzędników. Miejmy nadzieję, że to się zmieni.
Problemy transportowe w powiecie są chociażby z dojazdem uczniów do szkół ponadpodstawowych. Według specjalisty do spraw oświaty w starostwie jest to jedna z ważnych przyczyn wyboru szkół średnich przez absolwentów poza powiatem. Problemy są a Powiat Złotoryjski nie posiada planu rozwoju transportu lokalnego. Plany rozwoju transportu lokalnego muszą przyjąć jednostki, które zamieszkuje ponad 50 tysięcy mieszkańców. My nie musimy, więc tego nie robimy. Zabiega o to wszystko Burmistrz Złotoryi z dwoma aktywnymi radnymi sejmiku tj. Piotrem Karwanem i Patrykiem Wildem