Od kogo zależy bezpieczeństwo mieszkańców?

Maciejewski Paweł
Maciejewski Paweł

Na Komisji Gospodarczej podjęliśmy temat bezpieczeństwa budynków w zakresie kominów i  wentylacji. Zaprosiliśmy panią prezes RPK Partner, zarządców różnych budynków oraz kominiarzy- niestety żaden się nie pojawił- w żaden sposób nie uzasadniając nieobecności- powiedział radny Paweł Maciejewski

Od ludzi dostajemy informacje, że usługi kominiarskie nie we wszystkich przypadkach są przeprowadzane tak- jak być powinny. Zdarza się często, że kominiarze przychodzą, protokół jest podpisany , a nic się nie dzieje. Rzecz dotyczy budynków wielorodzinnych bo w domkach jednorodzinnych odpowiedzialność spoczywa na właścicielu.

Po wielu rozmowach z zarządcami, dowiedzieliśmy się, że kiedy przychodzi kominiarz wystarczy, że którykolwiek z mieszkańców podpisze protokół czyszczenia i to wystarczy. A przecież dobrze wyczyszczony komin i przewody  wentylacyjne to przede wszystkim interes samych mieszkańców. Niedopilnowanie sprawy może skutkować: zapaleniem się sadzy czy  ulatniającym się czadem, który bezpośrednio zagraża zdrowiu i życiu ludzi. Wydaje się wobec tego, że mieszkańcy nie są do końca świadomi konsekwencji, przynajmniej nie wszyscy.

Problem jest złożony  bo kominiarzy jest mało, nie nadążają z czyszczeniem, a mieszkańcy piszą skargi do Wrocławia , co skutkuje tylko tym, że kominiarze się obrażają i pojawia się zagrożenie,  że wypowiedzą usługi całkiem i będzie jeszcze większy problem.

Z Komisji Gospodarczej dowiedzieliśmy się , że zarządca- np: RPK Partner nie jest w stanie chodzić za każdym kominiarzem  bo musiałby zatrudnić tylko jednego człowieka do wykonywania tego zadania i to za konkretną stawkę, a nie za 40 gr od metra.

Nie ulega wątpliwości, że sprawą trzeba się zająć i to jak najszybciej. Szacunek dla tych, którzy podjęli na komisji ten trudny problem. My proponujemy następujące rozwiązanie: może niech zarządca wywiesza kartkę kiedy będzie czyszczenie, zawiadomi o tym fakcie wszystkich mieszkańców, szczególnie tych , którzy w tym czasie są w domu, żeby zwrócili uwagę czy kominiarz był i czy  coś robił. I przestrzega, żeby nie podpisywali protokołu, jeśli usługa nie została wykonana.

Moim zdaniem droga do zmiany tej sytuacji jest długa i wyboista. Trudno o gotowe rozwiązanie i jak widać wina nie leży tylko po jednej stronie. Mimo wszystko jednak najbardziej powinni być zainteresowani sami mieszkańcy- wszak to o ich zdrowie i życie przecież chodzi…..- powiedział podsumowując dyskusję Paweł Maciejewski.

Ja wystosowałem interpelację, żeby UM zakupił czujniki dymu. Okazało się to niemożliwe , więc sam  za ostatnią dietę kupiłem 15 czujników dymu do kilku klatek w złotoryjskich blokach. Wiem, że to nie załatwi problemu, ale może chociaż ustrzeże niektórych mieszkańców przed zaczadzeniem?


tekst

To pole jest wymagane
To pole jest wymagane
captcha To pole jest wymagane

Udowodnij ,że nie jesteś robotem, podaj wynik powyższego działania.