Głośno o Senioraliach na komisji budżetu

Rada Miasta Złotoryja 2010-2014 Fot. Archiwum własne
Rada Miasta Złotoryja 2010-2014

Na dzisiejszej Komisji Budżetu i Finansów, której przewodniczył radny Waldemar Wilczyński radnych i obecnych gości zaciekawiła kwestia organizacji Złotoryjskich Senioraliów. Wśród opozycji pojawiają się pochwały organizacji imprezy, ale i oskarżenia o jej wyborczy kontekst.

Uczestników dzisiejszego posiedzenia nie zniechęciło do zadawania pytań to, że wielu z nich łamało sobie język wymawiając nazwę uroczystości. Pytanie o koszt imprezy zadał radny Cyprian Posadowski. - Ostatnio była uroczystość w mieście. Chciałem się dowiedzieć ile kosztowała miasto ta uroczystość - Senioralia. - zapytał radny. Przy okazji dowiedziano się, że organizatorem nie był wcale Urząd Miejski w Złotoryi, ale Złotoryjski Ośrodek Kultury i Rekreacji. - Imprezę organizował ZOKiR. Nie znam tych kosztów. - odpowiedziała skarbnik miasta Złotoryja pani Grażyna Soja.

W związku z tym, że informacja o imprezie pojawiła się dopiero na 2 tygodnie przed pojawiły się pytania czy impreza była planowana już w grudniu gdy uchwalano budżet. - Jeżeli ZOKiR był organizatorem Senioraliów to w budżecie na 2014 rok nie było planowanej kwoty? - zapytał nasz redakcyjny kolega Paweł Macuga. - Proszę Pana, w budżecie są planowane wszystkie wydatki bo nie ma takiej możliwości. Jeżeli chodzi panu o występ tego zespołu pieśni i tańca Śląsk to nie jest tak, że ja dzisiaj zamawiam i dzisiaj mam. To jest rzecz, która musiała być z bardzo dużym wyprzedzeniem zamawiana, ponieważ to nie jest zespół, który przyjeżdża od tak sobie na zawołanie. - odpowiedziała Grażyna Soja.

Redaktor naczelny zlotoryjanie.pl zapytał o to czy odpowiedź można zrozumieć tak, że jakaś kwota została zaplanowana. - Proszę pana, nie jakaś (kwota) tylko po prostu jeżeli chodzi o organizację imprez związanych z seniorami to już od kilku lat jest. Tylko raz jest skromniej, a raz jest więcej, raz jest mniej. - odpowiedziała skarbniczka. - Zależy czy się zbliżają wybory. Oczywista jest kiełbasa wyborcza. Wiadomo kto jest target grupą i kto będzie głosował. - skomentował radny Iwo Matecki. - To nie jest zespół, który przyjeżdża z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc. - powtórzyła gminna skarbnik. - Skoro była planowana to chciałem zapytać w jakiej wysokości i w którym dziale? - zapytał nasz redakcyjny kolega. - Proszę pana, organizatorem był ZOKiR. On organizuje imprezy, nie tylko senioralia, ale Dni Złotoryi, Dni Niepodległości, dni różne i ma w swoim budżecie określone środki na realizację. - odpowiedziała Grażyna Soja, która ponadto wspomniała, że po stronie wydatków budżetowych jest to rozdział nr 921.

Przewodniczący obradom Waldemar Wilczyński poprosił o przygotowanie informacji o kosztach przez panią skarbnik na czwartkową sesję. Jednak Grażyna Soja odpowiedziała, że nie będzie to raczej możliwe.

Sensowności pytań o koszt imprezy nie rozumiał radny Leszek Antonowicz. - Nie bardzo rozumiem sens pytania, bo wydaje mi się, że gdyby impreza była nieudana, gdyby to była strata pieniędzy, gdyby to przyjechał zespół tak jak to czasami się zdarza przez godzinę ustawiał instrumenty, ludzie czekali i tak dalej - są takie sytuacje... Ja nie byłem, bo byłem na zawodach, nie miałem okazji być, ale z tego co wiem, słyszałem to ludziom bardzo się podobał ten występ i tutaj jeżeli to było w kategorii imprez udanych to nie bardzo rozumiem rozliczanie tego. Dobry pomysł, trafienie z występem zespołu, który się społeczeństwu podobał i nie bardzo rozumiem tutaj jakiegoś drążenia tematu. - powiedział były mistrz świata w akrobatyce. - Nie chcę podejmować polemiki z panem Leszkiem Antonowiczem bo jak ja pytanie zadaję to ten cel znam. Ja nie pytam o jakość imprezy, bo ja ją widziałem. Natomiast ja pytam o to czy były zaplanowane środki na to i odpowiedzi nie uzyskałem, więc ja bym prosił, aby to zaprotokołować. Jeżeli były zaplanowane to następne pytanie mam do radnych dlaczego nie było tej imprezy w kalendarzu imprez? - powiedział Paweł Macuga. - Może się nazwa zmieniła. Dzień seniora jest obchodzony od 20 lat odkąd jestem w urzędzie. - odpowiedziała zdziwiona Grażyna Soja.

Waldemar Wilczyński w mistrzowski sposób szybko uciął nieuchronnie nadciagąjącą wymianę zdań.

Gratulujemy panu Zbigniewowi Gruszczyńskiemu organizacji imprezy. Mamy jednak nadzieję, że impreza nie nadszarpnęła zanadto budżetu placówki.





To pole jest wymagane
To pole jest wymagane
captcha To pole jest wymagane

Udowodnij ,że nie jesteś robotem, podaj wynik powyższego działania.