Jak można wykorzystać 60 milionów?
"Nasz elementarz" znika ze szkół, zakomunikowała minister Anna Zalewska. Od września nie dostaną go już pierwsze klasy, kolejne roczniki będą wycofywane stopniowo. Jego opracowanie i wydrukowanie kosztowało około 60 milionów złotych, które teraz można uznać za "wyrzucone w błoto".
Szefowa MEN swoją decyzję uzasadniała tym,
że funkcjonowanie ministerialnego elementarza oraz książek opracowywanych przez wydawców
wprowadza niepotrzebny chaos, a z jego istnieniem
wiążą się również dodatkowe obciążenia dla resortu, ponieważ nad
elementarzem pracuje ponad 30 osób. Podkreśliła również, że „Nasz Elementarz" został wprowadzony przez rząd PO-PSL.
Wniosek -publiczna kasa wydana na darmowy podręcznik zostanie zmarnowana. Za to biznes zaciera ręce - PiS przywróci prywatnym wydawnictwom eldorado.
Minister edukacji zapowiedziała, że jej resort będzie chciał, by szkoły dokonywały wyboru spośród trzech podręczników. Brak tego bezpłatnego mają zrekompensować dotacje na wszystkie podręczniki. MEN chce też zaproponować samorządom łatwiejsze rozliczanie dotacji oświatowej, cokolwiek to znaczy.